Od czasu do czasu czytuję prasę polonijną. Dlaczego polonijną? Bo są tam wiadomości, informacje i chyba fakty z Polski, ze świata - i w osobnym dziale - z Wielkiej Brytanii, czyli kraju, gdzie przyszło mi żyć i mieszkać. Dlaczego od czasu do czasu? Bo moja cierpliwość ma swoje granice i szybko się wnerwiam. W stosunkowo niedługim czasie napotykam bowiem artykuł, którego lekturę, jeśli nawet jakoś przetrzymam psychicznie, to już komentarze pisane pod spodem przez bystrych forumowiczów dokańczają dzieła i powodują, że załamany odkładam telefon, jako że używam prasy przeważnie w formie elektronicznej. Gdyby to była papierowa wersja, to rzuciłbym gazetę w kąt, podarł, podeptał, spalił albo zrobił jeszcze inny użytek - telefonu trochę mi szkoda...