niedziela, 15 grudnia 2024

74. O biustonoszu i ściąganiu

     Ostatnio oglądałem telewizję i się przestraszyłem. Nie, nie jestem miłośnikiem (fanem) horrorów (dawniej się mówiło dreszczowców, teraz - o zgrozo! - thrillerów), więc nie chodziło o film. Słuchałem mianowicie, jakby nigdy nic, wiadomości. Dowiedziałem się tam o ogromnej aferze (innych, jak wiadomo, nie ma), jakoby w jednym z ośrodków szkoleń kierowców, w tym przypadku zawodowych, podpowiadano na egzaminie. Pikanterii dodaje fakt, że chodziło o egzamin dla kierowców ubiegających się o uprawnienia na przewóz materiałów niebezpiecznych tzw. ADR, czyli np. cysterny z paliwem...

wtorek, 1 października 2024

73. Pies - to brzmi dumnie (?)

   Ostatnio zrobił się w mediach straszny szum po wypowiedzi językoznawcy, profesora Jerzego B., który stwierdził (cytuję z pamięci), że bardzo lubi psy, ale one niestety zdychają. Poszło o słowo zdychają. Odniósł się w ten sposób do opinii pewnego grona osób, które żarliwie twierdziły, że psy umierają. No i to grono się wkurzyło na pana profesora...

środa, 3 stycznia 2024

72. O polu i ptaszku

     Wybory, wybory i po wyborach. Mnie, jako człowiekowi z natury apolitycznemu, trudno jest mówić o takich tematach, jednak z drugiej strony jestem, chciał czy nie chciał, potencjalnym wyborcą, nie sposób więc tego faktu przemilczeć. Trudno przejść obok zjawiska wyborów, tzn. obok włączonego telewizora, dyskutujących bliższych lub dalszych członków rodziny, mniej lub bardziej lubianych znajomych - udając, że się tego nie słyszy, zwłaszcza że poziom rozmów jest dość wysoki (w sensie poziom głośności). Ale postaram się mówić o tym wydarzeniu w sposób oględny, nie dramatyzując i nie używając zbyt mocnych słów. Umarł...